Postać Prometeusza bez wątpienia kojarzy się z buntem i to niezwykłym buntem,
bo przeciwko samym bogom olimpijskim! Mitologiczny bohater, który ulepił człowieka z gliny i łez ośmielił się najpierw wykraść ogień niebieski z rydwanu słońca dla stworzenia ludzkiej duszy, a potem sam boski ogień i dać go tym godnym pożałowania śmiertelnikom. Bunt ten osiągnął swoje ekstremum w momencie, gdy Prometeusz oszukał wielkiego Zeusa i sprowokował do gniewu tak potężnego, że kara, jaka go spotkała była potwornie okrutna. Przykuty do skały Kaukazu z wyżeraną, wybebeszoną wątrobą stał się symbolem dobroczynności, filantropii, poświęcenia dla ludzi własnym kosztem. Bezinteresowny Prometeusz to symbol altruizmu, pomimo poniesionej kary, pomimo tego, że sam nic nie zyskał swoim wykroczeniem dokonał czynu wielkiego, dał ludziom to, czego chciał, szczęście, luksus, który do tej pory należał się tylko bogom.