Zaskakującym i wyjątkowo godnym podziwu jest sprzeciw dokonany przez Gustawa Herlinga- Grudzińskiego wobec sytuacji, jaka zastała go w czasie pobytu w radzieckim łagrze.
W listopadzie 1941 roku z dwustu Polaków, zostało w obozie już tylko sześciu, w tym Gustaw, który postanowił podjąć protestacyjną głodówkę widząc w niej ostatnią szansę uwolnienia.
Bunt Herlinga zasługuje na podziw i aprobatę. W skrajnie nieludzkich warunkach, znajdując się w miejscu, gdzie umierano z głodu i wycieńczenia, pomimo otrzymywanych racji żywnościowych, on zdecydował się na takie posunięcie. Ryzyko było wielkie, gdyż działania tego typu, w obozie radzieckim traktowane były, jako sabotaż, tym samym Gustaw mógł być skazany egzekucję. Herling pokazał ile ideałów tkwi jeszcze w nim samym pomimo determinacji środowiska łagrowego i praw, jakimi rządzi się życie w obozie. Udowodnił silną wolą jak ważny jest dla człowieka honor. Zbuntował się, że jego nie wypuszczono z obozu wraz z innymi Polakami, jego sprzeciw był bardzo stanowczy. Po kilku dniach głodowania nie czuł już głodu, ale bardzo osłabł, zaczęły mu też puchnąć nogi, mimo to trwał w swym postanowieniu. Gustawowi udało się, wyszedł z obozu otarłszy się o śmierć. Wygrał, Grudziński wyszedł na wolność. I choć nie sama głodówka była tego przyczyną to udowodnił tym niesamowitą siłę ducha, ciała i umysłu, człowieczą godność i prawa.